Marka Stava powstała w 2014 roku. Od tego czasu otworzyła ponad 50 oddziałów – i wciąż poszukuje kolejnych franczyzobiorców. Największe szanse na współpracę mają osoby z miast 40-tysięcznych i większych. Wiele zależy też od sytuacji lokalnej gastronomii. Aczkolwiek restauracje nie są jedynymi klientami usług, jakie oferuje Stava – franczyza wymaga realizowania dostaw z innych sklepów, np. sieci Decathlon, Polo Market czy Stokrotka. Każdy samochód zaangażowany w dowozy jedzenia i zakupów ma przekładać się na 1000–2500 zł czystego zysku miesięcznie. Kapitał wymagany do rozpoczęcia to 10 tys. zł. Pozostałe koszty (ok. 40 tys. zł) ma pokrywać franczyzodawca.
Wymagania sieci Stava. Franczyza i własny biznes dla zaangażowanych i z prawem jazdy
Na swojej stronie internetowej franczyza.stava.pl firma stale aktualizuje informacje o tym, gdzie poszukuje franczyzobiorców. Brak jakiejś miejscowości na liście nie przesądza o tym, czy ten pomysł na biznes będzie skazany na porażkę. Aby założyć franczyzę Stava, należy wypełnić formularz, zapisać się na bezpłatny webinar i przejść szkolenia teoretyczne oraz praktyczne, przeanalizować lokalny rynek wraz ze specjalistami i założyć własną działalność gospodarczą. Doświadczenie w branży gastronomicznej nie jest niezbędne. Od swoich partnerów franczyzodawca wymaga:
- kapitału początkowego;
- osobistego zaangażowania w prowadzenie oddziału;
- opanowania firmowego oprogramowania automatyzującego logistykę dostaw, a także administrację i finanse.
Wyposażenie można zakupić (centrala oferuje pomoc w poszukiwaniu korzystnych źródeł finansowania) lub wynajmować od franczyzodawcy – w pierwszym kwartale funkcjonowania będzie to 1 zł/mies. Nie ma konieczności poszukiwania lokalu dla oddziału Stavy. Firma zniosła opłaty wstępne dla franczyzobiorców, by korzyści wynikające ze współpracy pozwoliły osiągnąć jak największą skalę działalności od samego początku – zamówienia spływające od klientów powinny realizować przynajmniej 3 samochody. Opłaty franczyzowe rozliczane są w stosunku 2:1 – przy 30-procentowej marży wspólnej 10% idzie do sieci, pozostałe 20% zostaje u franczyzobiorcy.
Stava zapewnia szerokie wsparcie dla franczyzobiorców i restauratorów
Pisemna gwarancja zysków z biznesu zależy od kilku czynników – głównie lokalizacji, potencjału rynkowego na danym obszarze czy inwestycji po stronie biorcy licencji. Co sprawia, że liczba dowozów realizowanych przez Stavę rośnie w tempie 10% rocznie, a firma stała się liderem rynku? Według restauratorów i właścicieli sklepów oddanie dostaw posiłków i zakupów w ręce zewnętrznej firmy zapewnia im:
- optymalizację kosztów (nie muszą zatrudniać pracowników czy naprawiać aut swoich kurierów);
- możliwość przyjmowania większej liczby zamówień;
- dostępność kierowców 7 dni w tygodniu (zwykle w godzinach 9:00–24:00);
- pewność i bezpieczeństwo dowozów;
- lepsze czasy dostaw.
Największe oddziały mają floty z kilkudziesięcioma pojazdami ze znaczkiem Stava. Franczyza zapewnia ciekawe perspektywy rozwoju. Z usług gastro-kurierskich marki korzystają takie firmy, jak KFC, McDonald’s, Pizza Hut, Burger King, Koku Sushi, North Fish czy Sphinx.